More pics from Pak Nam Pran beach, monkey mountain near Hua Hin and bike trips.
Thai Views
23 MarWeather is fantastic here- it’s hot and windy all the time. We did a lot of trips around Pak Nam Pran (where we’re staying) and Hua Hin.
Unfortunately I injured my ribs a little so I’m forced to stay off the water for now. It’s a pity because conditions are amazing. On the other hand food is my new passion and if I have to wait to get well there is no better place than Thailand. Love it here!
My goal is to get back on the water for last few days to film more in these thai spots- they are great for freestyle and I’m so sorry now that I didn’t spend more time filming in the begining. Keep your fingers crossed
instagram pictures
10 MarSo far I’ve had very good conditions here. After it started blowing it got better and better every day and I’m riding on 11m quite often.
It’s a cool spot but you have to be well powered and watch out for tides because currents can be really strong here. I strugled with it during first sessions but slowly I’m getting used to it and riding gives me more fun now.
On the other hand I feel like a concrete block after winter. No worries though- I’ll get back in shape in no time.
Philippino story RedBull link
10 MarDo poczytania ze stronki redbulla:
http://www.redbull.com/pl/pl/stories/1331781242155/co-slychac-u-marka-rowinskiego-relacja-z-filipin
GoPro delivery
29 JanHi there!
I’m very happy to say that for my trip to Asia I will be armed in new gopro cameras thanks to OMT-freeway-Polska.
Hope to get amazing shots with this stuff !!!
my article from redbull.com/pl/
12 Janyou can find the article here (it’s only in Polish):
Na pierwsze pływanie w 2015 musiałem trochę poczekać, bo po jesiennej stagnacji Boże Narodzenie spędziłem rodzinnie w domu, a na Sylwestra pojechałem w góry pierwszy raz od ładnych paru lat, więc jakoś nawet nie żałowałem, że nie ma mnie na wodzie. Z drugiej strony pakując torby w lutym na wyjazd do Egiptu nie mogłem się naprawdę doczekać. Zdecydowanie bardzo podkręcały mnie wszystkie filmiki od topowych chłopaków, bo widziałem, że poziom idzie cały czas mocno w górę. Sam pogodziłem się, że nie będę nigdy w takiej formie (pod kątem zawodów, skuteczności tricków) przez moje studiowanie, ale obiecałem sobie kiedyś po moim 3 miesięcznym pobycie w Brazylii w 2012 roku, że chcę pływać na tyle dobrze, żeby chociaż nadążać za tym co robi światowa czołówka. Jak dotąd szło mi nawet nieźle. Były te kiepskie momenty na początku sezonu i zawsze musiałem się trochę rozkręcić po dłuższych przerwach, ale co roku pod koniec wakacji mogłem z czystym sumieniem stwierdzić, że ciągle robię duży progres i jestem z siebie po prostu zadowolony. Zacząłem pływać na kajcie w 2006 roku i po 10 latach sprawia mi to cały czas tak samo dużo przyjemności, co według mnie jest totalnie niesamowite. Jak na razie nie widzę końca.
Wracając do roku 2015 zaliczyłem w lutym i marcu dwa wyjazdy do Egiptu, gdzie tradycyjnie byłem gościem ekipy RedSeaZone i Sliders za co jestem im bardzo wdzięczny. W międzyczasie spotkała mnie cała absurdalna sytuacja z SU-2, co sporo mnie nauczyło o ludziach. Zostałem wykopany z ich teamu, odbyłem kilka bardzo ciekawych rozmów i wyciągnąłem wnioski- był to chyba jeden z ciekawszych momentów związanych z kajtem jaki przeżyłem.
Na szczęście wszystko ułożyło się po mojej stronie i z coraz gorszej współpracy z SU-2 trafiłem prosto do teamu international Shinn Kiteboarding, co jest dla mnie na pewno wydarzeniem sezonu.
Później zaczęliśmy zawody w Polsce, była okazja znowu zobaczyć się z chłopakami z naszego podwórka i zaplanować wakacje. Po raz kolejny postanowiłem odwiedzić Turcję i mój ulubiony spocik w Europie. To jest niesamowity „playground” z idealnym pływaniem. Codziennie po śniadaniu rozkłada się sprzęt czekając na pierwszą falę termicznego wiatru i bez żadnych kompromisów idzie się odhaczać kolejne tricki z listy. W te wakacje też wypełniałem swoją listę takimi bangierami jak Slim 7 i KGB double grab, a dbl Sbendy 3 robiło się codziennie na rozgrzewkę. Oprócz czysto egoistycznego niszczenia na wodzie zajmowałem się też treningiem obiecującej młodzieży. Zaczyna mi się to coraz bardziej podobać i cieszę się, że mogę robić coś tak wartościowego i równocześnie nie jechać na taki wyjazd jak do zwykłej „roboty”.
Kolejnym fajnym epizodem w tym sezonie była sesja Shinna na Fuercie. Polecieliśmy tam razem z Mlecznym na bardzo intensywny tydzień kręcić promo na 2016. Poznałem wtedy resztę teamu i w końcu trochę lepiej samego bossa Marka Shinna. Wyjazd był naprawdę super, także już nie mogę się doczekać kolejnego w przyszłym roku.
Pod koniec wakacji bujałem się jeszcze trochę po naszych domowych spocikach. Najwięcej oczywiście pływałem w Rewie. W październiku udało mi się znowu pojechać do Elgouny na KiteJamboree i trochę wspólnych sesji z Maćkiem Lewandowskim. Jak w marcu poległem w finale z Eudazio, to teraz udało mi się przy jego nieobecności „pozamiatać” całe zawody. Ze strony technicznej tego wyjazdu zaliczyłem sporo nowych rzeczy- kilka tricków z toeside, wylądowałem w końcu dbl halfcaba i miałem wysokie loty przy BJ5. Niestety bardzo chciałem rozdziewiczyć w tym sezonie BJ7 i jadąc w październiku do Egiptu byłem pewien, że to ten moment, ale w końcu mi nie siadł. Może miałem za mało dni z mocnym wiatrem na 11… no cóż.
Pewnie nie powinienem tego pisać ze względu na sponsorów, ale nigdy jeszcze nie spędziłem tak mało czasu na wodzie jak w tym roku. Na wiosnę nie trafiałem w prognozy, a wyjazdy i zawody tak się zazębiały, że traciłem przez to wiele dni. W czerwcu na przykład pływałem tylko raz oprócz startów na Fordzie. Znaczący wpływ na to miały też moje studia architektury. Najbardziej żałuję, że przez poprawki we wrześniu nie mogłem pobawić się wystarczająco ze świeżym setem Chaosów.
Jestem przeszczęśliwy z nowych latawców! Opływałem je sobie już dobrze i jest to strzał w dziesiątkę, że Cabrinha zdecydowała się totalnie zmienić Chaosa na przyszły rok. Mamy w końcu prawdziwego C-shape i wszystko jest perfekt. Od razu mam dzięki temu trochę więcej swobody w powietrzu i czuć ogromną poprawę w każdym ważnym aspekcie do freestylu.
Tak od serca mógłbym podsumować sezon 2015.
Mimo, że już dawno temu zakończyłem tegoroczne pływanie ostatnio dzieje się u mnie bardzo dużo. Miałem intensywny semestr i niecałe dwa tygodnie temu oddałem mój projekt dyplomowy. Sesja poszła gładko i ostatni egzamin inżynierski czeka mnie pod koniec stycznia. Także jestem teraz wniebowzięty i zaczynam planować sobie nadchodzące wyjazdy. Kolejny rok będzie wyjątkowy, bo nie zaczynam od razu magisterki i razem z moją dziewczyną lecimy w lutym na 3 miesiące do Azji. Chcę oczywiście dużo popływać- ustawiam się z Lewandowskim żeby uderzyć w końcu jakieś falki na Filipinach. Odwiedzimy też kabel na CWC i ja prawdopodobnie będę brał udział w zawodach KTA w Tajlandii. Po powrocie do Polski nie będę pewnie długo siedział w domu. Chciałbym szczególnie spotkać się znowu z chłopakami ze światowej czołówki i razem pokatować. Zwieńczeniem roku byłby wyjazd do Brazylii, o którym marzę już od dawna. Jeżeli uda się to zrealizować to osiągnę tam pewnie szczyt formy jakiego nigdy sobie nawet nie wyobrażałem.
Trzymajcie więc kciuki, bo rok 2016 będzie dla mnie na pewno przełomowy.
kitejamboree freeride
13 NovWatch my new video from Egypt! Lot’s of positive vibes for all of you. I will write something about it soon.
if you like HD version then go directly to my vimeo channel as I’m not able to share the video in the best quality here. I guess they don’t care anymore unless you pay…